Ulga po zmianie pełnomocnika

Pani Hani zgłosiła się do nas, ponieważ zaczęła podejrzewać, że Jej pełnomocnik nie wywiązuje się z powierzonej mu sprawy dotyczącej odszkodowania. Niby sprawa zmierzała już ku końcowi - pełnomocnik zapewniał, że wszystko zakończy się do końca roku, że czekamy tylko na termin rozprawy.

Niestety podejrzenia Pani Hani okazały się prawdą. Na początku otrzymaliśmy pełnomocnictwo do przeglądania i skopiowania akt toczącej się sprawy. Po wykonaniu tej czynności zabraliśmy się za ich analizę. Już na początku naszą uwagę przykuła niechlujność i niestaranność z jaką napisany był pozew. Poza olbrzymim chaosem jeśli chodzi o dokumentację znaleźliśmy klika błędów w pozwie oraz stwierdziliśmy, że roszczenia są zaniżone. Zaczęliśmy od uporządkowania i opisania w piśmie procesowym załączników, które są kluczowym elementem pozwu - w większości jest to dokumentacja medyczna oraz faktury z wielu lat leczenia (dotychczasowy pełnomocnik składał segregatory dokumentów nie robiąc ich listy ani opisu). Prawnik, który zajął się tą sprawą potrzebował dziesięciu dni aby zaprowadzić porządek w dokumentach. Na kolejnej rozprawie sędzia prowadzący podziękował za doprowadzenie do porządku w dokumentach. Stwierdził, że dopiero teraz będzie można swobodnie korzystać z nich w trakcie procesu. W wyniku naszej pracy na tej samej rozprawie przyznana została naszej klientce renta w ramach zabezpieczenia powództwa zwiększając rentę do 10 000 złotych miesięcznie – co pozwoli jej na pokrywanie niemałych wydatków rehabilitacyjnych.

Kolejna rozprawa już wkrótce. Pani Hania, jak sama powiedziała, odetchnęła z ulgą po zmianie pełnomocnika.