Nasz klient kilka lat temu był uczestnikiem wypadku samochodowego w wyniku czego doznał wielu urazów ortopedycznych. Na drodze sądowej wywalczył odszkodowanie oraz zadośćuczynienie. Wydawało mu się, że suma którą otrzymał jest jak najbardziej wystarczająca i w pełni go zaspokoi.
Czas mijał, ale jak to niestety często bywa po tego typu urazach, pan Andrzej nie był w stanie wrócić do pełnej sprawności. Rehabilitacja była prowadzona tylko okazjonalnie. Powód?
To oczywiste, nie było na nią środków. Pieniądze z odszkodowania już dawno się skończyły. Kto by pomyślał, że przez tak długi czas od wypadku nie będzie można podjąć pracy. Co robić?
Przypadek sprawił, że pan Andrzej dowiedział się o nas. Jak sam stwierdził, dostał informację od członka swojej rodziny, że jesteśmy firmą, która czyni cuda(oczywiście tylko w zakresie odszkodowań).
Jak sam mówił ,nie miał nic do stracenia - podpisał umowę. Dla nas była to kolejna sprawa z kategorii tzw. świadczeń uzupełniających, dla naszego klienta była to szansa na powrót do pełnej sprawności.
Schemat działania ten sam: wnikliwa analiza dokumentacji medycznej oraz akt sądowych, następnie przygotowanie pozwu wraz z wnioskiem o zabezpieczenie powództwa. Pierwsza rozprawa, kolejny nasz sukces-Sąd przychylił się do naszej argumentacji i zabezpieczył rentę dla pana Andrzeja w wysokości 3000zł miesięcznie. Oczywiście to dopiero początek bo przed nami batalia o zadośćuczynienie.
Najważniejsze w tej historii jest to że nasz klient ma środki na profesjonalną rehabilitację, dzięki której wraca powoli do pełnej sprawności.
Wyślij e-mail wypełniając poniższy formularz. W trosce o bezpieczeństwo prosimy nie podawać za pomocą formularza informacji poufnych (w tym np. informacji dotyczących finansów)